Potężny, muskularny i jednoznacznie Ducati, 2021 Ducati Diavel 1260 to imponująca maszyna. Pierwotnie zaprezentowany w 2011 roku po debiucie na targach EICMA w poprzednim roku, tegoroczny Diavel jest trzecią generacją wyczynowego cruisera.
Naszym zdaniem Ducati Diavel to diabelnie dobrze wyglądający motocykl. Diavel, najwyraźniej wzorowany na Cerberze, gniewnie wysuwa się do przodu, wypełniając się mięśniami i owijając swoją imponującą sylwetkę wokół przodu. Ale czy ugryzienie odpowiada szczekaniu tego psa z piekła rodem?
Przegląd
Ducati używa słów takich jak „maxi-naked”, „performance cruiser” i „muscle cruiser”, aby określić cechy Diavela. Bez względu na to, co zostało powiedziane, Diavel jest imponującym motocyklem o doskonałych osiągach.
Napędzany przez silnik Testastretta 1,262cc L-Twin firmy Ducati, Ducati Diavel 1260 z 2021 roku generuje imponujące 159 KM (117 kW) przy 9500 RPM i 129 Nm maksymalnego momentu obrotowego przy 7500 RPM. Nie znam zbyt wielu cruiserów, które kręcą się tak mocno jak Diavel. Nawet Rocket 3 – prawdopodobnie najbliższy rywal Diavela – nie obraca się tak mocno, osiągając szczytową moc przy znacznie niższych 6000 RPM.
Ale Diavel nie jest zdefiniowany tylko przez swój potężny silnik. Jako firma znana z tego, że kładzie równie duży nacisk na formę jak i funkcję, Ducati ponownie sięgnęło do swojej torby ze sztuczkami i udało mu się zaprojektować motocykl, który wygląda natychmiastowo znajomo, a jednocześnie nie przypomina niczego innego na rynku. Licytuj na żywo motocykle Ducati Diavel z USA z Bid.Cars. Po wygraniu licytacji firma sprowadzi motor po dom nawet w przeciągu 6-8 tygodni.
Wydajność Ducati Diavel
Ducati Diavel 1260 z 2021 roku to broń. To motocykl, który uwielbia przyspieszać i żyć na krawędzi. Cerber jest zły i chce dostać swoją cholerną kość!
Kiedy dasz Diavelowi to, czego chce, zostaniesz nagrodzony niesamowitym przyspieszeniem i wyjątkowym prowadzeniem. Pomimo swojej imponującej budowy, Diavel sprawia wrażenie niewiarygodnie lekkiego. Jasne, że trzeba się trochę postarać, aby wejść w zakręt, ale kiedy już się to uda, trzyma się go bardzo dobrze i z łatwością z niego wychodzi.
Nie zaklasyfikowałbym Diavela jako krążownika w żaden sposób, w żadnym kształcie czy formie. Moim zdaniem jest to motocykl sportowy lub, jak to określa marketing Ducati, „maxi-naked”. Diavel nie jest szczęśliwy poniżej 4000 obrotów na minutę, a powyżej tego zakresu obrotów osiągniesz ponad 70 km/h na trzecim biegu i ponad 100 km/h na czwartym, co oznacza, że nie jest praktyczny w mieście.
Co się dzieje, gdy głodzisz bestię? Z pewnością nie jest szczęśliwa. W drugim, trzecim i w mniejszym stopniu czwartym biegu Diavel ma tendencję do gwałtownego przyspieszania, zapewniając niestabilną prędkość przelotową pomiędzy 3000 a 4000 obr/min. Po rozmowie z zespołem technicznym Ducati w Sydney, potwierdzili oni, że jest to spowodowane cyklicznym działaniem zaworu wydechowego i wydaje się, że jest to punkt, w którym zawór zaczyna działać poprzez otwieranie i zamykanie. Niestety, w tym zakresie obrotów w trzeciej części jest to prędkość przelotowa 60 km/h dla obszarów miejskich. Oczywiście, można zejść do drugiego biegu, ale wtedy brzmi to tak, jakbyśmy ciągle byli na złym biegu.
Zabawa z trybami jazdy wydaje się trochę uspokajać, a „Urban” (co nie jest zaskoczeniem) jest najlepszym trybem w mieście. Charakterystyka nadal występuje, jednak nie jest tak wyraźna jak w trybach 'Touring’ i 'Sport’, gdzie problem stopniowo się pogarsza.
Jeśli jednak chcesz pojeździć trochę bardziej wyczynowo w komforcie i stylu, to Diavel jest idealną opcją. Niesamowicie szybki, niewiarygodnie zwinny pomimo swoich rozmiarów i geometrii, a jego ścieżka dźwiękowa to czyste Ducati – kiedy drogi stają się szybsze, a zakręty ostrzejsze, będziesz wdzięczny, że jeździsz na Diavelu.
Jazda
Byłem pod wrażeniem ogólnego komfortu Diavela 1260. Po spędzeniu większej części dnia na rowerze, pędząc przez ulice miasta, ciasne drogi krajowe B, przełęcze górskie, a nawet 150 km autostrady, pod koniec dnia czułem się dobrze. Co zrozumiałe, nie jest to co prawda sportowa jazda, ale mimo wszystko jest w porządku.
Zawieszenie jest trochę bardziej miękkie. Zwłaszcza tył może być nieco sprężysty, ale jest to problem, który zauważycie głównie w mieście, a na szczęście nie podczas ostrego pokonywania zakrętów. Widelec może trochę nurkować przy bardzo mocnym i agresywnym hamowaniu, ale to kolejna drobna uwaga w stosunku do ogólnie kompetentnego zawieszenia.
Zarówno przednie jak i tylne hamulce są bardzo dobre, szczególnie przednie, gdzie podwójne 320 mm tarcze i monoblokowe zaciski Brembo M4 zapewniają wystarczającą siłę uderzenia, aby zapanować nad Diavelem. Hamowanie jest jednym z dwóch głównych zarzutów, które mam do Diavela 1260. Umiejscowienie dźwigni nożnej tylnego hamulca jest na granicy śmieszności. W przypadku wyczynowego krążownika z kierownicą zamontowaną pośrodku, nie spodziewasz się, że dźwignia będzie umieszczona tak nisko, jak jest. Za każdym razem, kiedy próbowałem włączyć tylny hamulec, obawiałem się, że złamię sobie Achillesa, bo taki kąt musiała przyjąć moja stopa. Później dowiedziałem się, że w przewodzie hamulcowym było trochę powietrza, które dodawało gąbki do dźwigni, co jeszcze bardziej pogłębiało problem. To oczywiście nie pomogło i nawet po ustawieniu dźwigni na maksymalną wysokość, nadal trzeba ją podnieść o dobre 25-50 mm, aby poprawić komfort.
Jak w większości Ducati, sprzęgło ma stosunkowo małą strefę tarcia. Biorąc pod uwagę jego charakter „on/off”, jest to coś, do czego trzeba się przyzwyczaić, aby nie przeciągnąć lub nie wykręcić Chrystusa. To nie jest problem, tylko coś, z czym trzeba pracować.
Inną rzeczą, która zrobiła na mnie wrażenie, jest sposób, w jaki Diavel rozprasza powietrze nad i z dala od kierowcy. Jak na motocykl bez nadwozia, powietrze nad kierowcą jest wyjątkowo czyste i nie ma żadnego bufetu. Jako ktoś, kto często jeździ na gołych rowerach, jestem przyzwyczajony do tego, że wiatr mnie owiewa. Jednak Diavel zapewnia naprawdę wygodny kokpit, dzięki któremu łatwo jest siedzieć w siodle przez dłuższy czas.
Stylizacja
Ducati wydaje się być niezdolne do projektowania czegokolwiek innego niż wspaniałe motocykle – nawet Paso 906 z początku lat 90-tych miało swoje dobre strony. Chociaż żartobliwie kpię z marketingowych haseł używanych do opisania Diavela, nie są one pozbawione treści.
Z przodu Diavel robi wrażenie. Duże otwory wlotowe i chłodnica rysują sylwetkę, którą łatwo pomylić z dzikim zwierzęciem, pełnym mięśni i mocy.
Plusy Ducati Diavel
- Stylistyka – mocny i agresywny design jest oszałamiający
- Niesamowity komfort, nawet podczas dłuższych przejażdżek
- Nawet z seryjnym wydechem, Testastretta L-Twin brzmi genialnie
Wady
- Uderzenia pomiędzy 3000 a 4000 obr.
- Pozycja dźwigni tylnego hamulca jest zdecydowanie za niska i nie można jej wyregulować bardziej niż to konieczne
- Zawieszenie jest nieco bardziej miękkie, a przód ma tendencję do uginania się.
Podsumowanie
Chciałem pokochać Ducati Diavel 1260 z 2021 roku. Subiektywnie rzecz biorąc, jest to mój idealny motocykl. Ciemny i mocny, o brutalnym wyglądzie i wydechu godnym pożądania, to motocykl stworzony do tapet na pulpit.
Obiektywnie rzecz biorąc, trochę się z Diavelem męczyłem. Jest zbyt agresywny, aby być krążownikiem, a jednocześnie zbyt wygodny i treściwy, aby być motocyklem sportowym. Jest to niewątpliwie broń, ale niestety jest to broń bez walki.